27 kwietnia, 2024

Mizoginia ze strony kobiet. Jak rozpoznać? Co z tym zrobić?

Udostępnij:
Pin Share

Mizoginia rozumiana jest jako antypatia, uprzedzenie, nienawiść do kobiet oraz ich dyskryminacja. I nie jest to tylko domena części silnie zakompleksionych, zaburzonych osobowościowo mężczyzn – choć tak w głównej mierze jest powszechnie ukazywana – ale, trzeba to sobie powiedzieć otwarcie i wprost: występuje również w wydaniu części kobiet. I ma się całkiem dobrze.

No ale jak to? Kobieta kobiecie?
A no właśnie tak. Bo czemu akurat nie kobieta?


O ile w wydaniu męskim mizoginia uwidacznia się zwykle w postaci jawnych bezpośrednich zachowań przemocowych, tak w przypadku kobiet-mizoginek niejednokrotnie są one ukrywane i subtelne (poprzez mydlenie oczu).

Ale skutki w obu przypadkach są wyraźnie odczuwalne.

Jak to rozpoznać? Skąd to się bierze? Co z tym zrobić?
No właśnie.

Tym razem ten problem wykładam na tapet.

Źródło: Mika Baumeister/Unsplash.com


Chyba nie ma świecie takiej kobiety, która nie doświadczyłaby złośliwych i antypatycznych zachowań ze strony innej kobiety (przy wyraźnym faworyzowaniu i czarowaniu przedstawiciela płci przeciwnej w jej obecności. Ale też i bez niego. Przy większej lub mniejszej publice).
Jakiekolwiek by to nie były zachowania niedojrzałe i ociekające żenadą, służące wprost dowartościowaniu się, to można zakładać, że:

  • są skoncentrowane na konkretnych kobietach, wobec których taka osobniczka czuje zawiść.

Ale też:

  • mogą być przejawem ogólnego podejścia do wszystkich kobiet.

A to mizoginistyczne podejście niejednokrotnie może być ukrywane.
No bo jak? Kobieta kobiecie wilkiem? Nie siostrą?
A gdzie kobieca solidarność? A gdzie kobiece zrozumienie i empatia, ciepło i troska standardowo przypisywane kobietom? Ech.

Jak się przejawia mizoginia ze strony kobiety?

Przejawy kobiecej mizoginii można pogrupować według charakterystycznych zachowań.

Kierowanie się negatywnymi stereotypami

Mizoginka czerpie z negatywnych stereotypów dotyczących kobiet i podtrzymuje je (sama nie zwraca uwagi na to, że jest kobietą, w czym uwidacznia się brak kontaktu ze swoją prawdziwą tożsamością). Ujawnia się to w jej wypadku poprzez tzw. mikroagresje, czyli pojedyncze, ale częste drobne wyrządzające szkody, bezczelne zachowania czy słowa. Np. lekceważące czy szydzące komentarze na temat umiejętności, kwalifikacji, sposobów postępowania, wyglądu innych kobiet. Także uszczypliwe i zawoalowane, jak np. komplementy ze złośliwym podtekstem, “podkładanie świni”, wystawianie do wiatru, a następnie zaprzeczanie wszystkiemu i wmawianie, że to kobieta, której to robi, sama ma ze sobą jakiś problem (gaslighting).
Społeczne utrzymujące się negatywne przekonania stanowią dla mizoginki silne zaplecze dla realizacji działań wymierzonych przeciwko innym kobietom.

Krytyka i poniżanie

Mizoginka podważa osiągnięcia i potencjał innych kobiet.
Polega to na umniejszaniu, ośmieszaniu, unieważnianiu dotychczasowego dorobku, znaczącego zaangażowania lub przemyśleń innej kobiety, w tym, przede wszystkim, opartych na faktach i sprawdzonej wiedzy.

Niezdrowa konkurencja

U mizoginki występuje niezdrowa koncentracja na konkurowaniu z inną kobietą (ta druga może nawet przez długi czas nie zauważać, że uczestniczy w takiej konkurencji). Ciągłe konkurowanie lub podkopywanie pozycji innych kobiet przy nikłym lub żadnym albo pozornym wsparciu i współpracy z nimi, to sygnał alarmowy. Mizoginka wprowadza do grupy kobiet napięcie, drażliwość, nachalnie skłania do koncentracji na swojej osobie. Dąży do utrzymania kontroli w jej środowisku i do tego, żeby jej zawsze było na wierzchu.

Rozsiewanie plotek i obgadywanie za plecami

Mizoginka jest stale zaangażowana w tworzenie i rozsiewanie plotek, tworzenie intryg. Pomawia i zniesławia inne kobiety za ich plecami. W ten sposób stara się niszczyć reputację innej kobiety. Wykorzystuje do tego środowisko, w którym przebywa, wrogo nastawiając przeciwko niej inne osoby.

Slut-shaming

Slut-shaming to przedstawianie kobiety jako dziwki, puszczalskiej itp. (darując sobie tutaj bardziej dosadne określenia). Zaznacza się więc w tym wypadku niezdrowa koncentracja mizoginki na seksualności kobiety i jej zachowaniach dotyczących seksualności – rzeczywistych lub jej bezpodstawnie przypisywanych. Jakie by to nie były zachowania – występujące czy też wymyślone przez mizoginkę, to przez ich pryzmat stara się narzucić własną wizję kobiety będącej obiektem jej ataków i w ten sposób ją zawstydzić i poniżyć.

Body Shaming

Krytyka i drwiny dotyczące ciała, wyglądu, sposobu ubierania się kobiet, w tym urody czy wagi oraz własne osądy osobowości na tej podstawie to kolejny przejaw mizoginii.

Wykluczanie i izolowanie

Mizoginka podejmuje różne działania, aby wykluczyć lub odizolować inną kobietę z grupy, uniemożliwić jej działalność, którą mizoginka uznaje za zagrażającą jej pozycji i jej potrzebom w określonym środowisku. Stara się także pozbawić inną kobietę dostępu do zasobów, po które taka kobieta ma prawo sięgać.

Mizoginka racjonalizuje swoje przemocowe działania w grupie wobec innej kobiety

Koncentrując się na doszukiwaniu się w innej kobiecie wad i słabości, wybiera pasujące do okoliczności, wyolbrzymia je lub je po prostu zmyśla na daną okoliczność, starając się ukazać ich niezwykłą szkodliwość moralną i w ten sposób łatwo pozyskać społeczny dowód słuszności.
Przez pryzmat wybranej (przypisanej) wady czy słabości stara się przedstawić daną kobietę jako całkowicie nieporadną, nieprzydatną do niczego i zagrażająca innym. Mizoginka dąży do tego, aby taką kobietę ukazać jako taką wadę i słabe ogniwo, które należy dla dobra ogółu wyeliminować ze środowiska. Demonizuje, oczernia i dehumanizuje bez skrupułów. Kreuje sytuacje dla osiągnięcia własnego celu i narzuca własną narrację innym. Wrogo nastawia kobiety przeciwko innym, nakręca spiralę nienawiści, w tym celu tworzy też kliki.
Za pomocą fragmentów rzeczywistości wyjętych z kontekstu w połączeniu z jej wymysłami przekonuje, że coś, co nie miało miejsca w rzeczywistości, zostało przez inną kobietę zrobione i zaszkodziło innym, zyskując przy tym poparcie.

Kontrola zachowań

Mizoginka przypisuje określone cechy konkretnej płci i konkretnym kobietom. Kontroluje związany z tymi cechami sposób zachowania i pilnuje przestrzegania narzuconych przez nią zasad, narracji i opinii na czyjś temat. Zwykle są to cechy wynikające z negatywnych stereotypów dotyczących kobiet, w tym dotyczących ich seksualności, wskazanych wyżej, a do tego dochodzą jej własne przekonania i wymysły. Jej działania na gruncie narzuconych przekonań są ukierunkowane na podtrzymywaniu konkretnego negatywnego wizerunku, roli innej kobiety w środowisku i w ten sposób wykorzystywaniu innej kobiety do własnych celów (dowartościowywania się).

Wrogi język

Hejt i stygmatyzacja innych kobiet poprzez przypisywanie im cech, które mają je ośmieszyć i poniżyć jest wyraźnym przejawem mizoginii. Oddziaływanie mizoginki może być również zawoalowane i ukryte, realizowane za pomocą pomówień za plecami, a także jawne – poprzez przemoc słowną, emocjonalną, psychiczną wymierzoną w poszczególne kobiety. Działania mogą więc być wymierzane przez mizoginkę odrębnie w stosunku do konkretnych kobiet, jak i w stosunku do tworzonych przez nie grup.

Ukryty mizoginizm. Jak go rozpoznać?

Należy zaznaczyć, że wyżej opisane działania kobiet-mizoginek mogą nie być wyraźne, ale skrzętnie przez nie ukrywane. Odkrycie ukrytego mizoginizmu, podobnie jak ukrytego narcyzmu niejednokrotnie jest wyzwaniem. Na co więc należy, przede wszystkim, zwracać uwagę?

  • Warto zwrócić uwagę na atmosferę, jaką tworzy w swoim środowisku mizoginka i jakie swoje cechy stara się szczególnie wyeksponować w otoczeniu kobiet niemalże z upartością maniaka, nachalnie narzucając innym różne fragmenty rzeczywistości, które mają składać się na jej narrację i tworzony przez nią pozytywny wizerunek siebie samej: kierującej się rzekomo wyższymi celami, społecznie uznanymi.
  • Jednocześnie przy tym należy zachować uważność na sygnały płynące od innych osób, w tym wypadku zwłaszcza innych kobiet, na temat szkodliwych przejawów jej zachowań, w tym przede wszystkim osobistych doświadczeń w bezpośrednim kontakcie z taką osobą.
  • Ukryta mizoginka może publicznie wygłaszać całkowicie przeciwne hasła względem jej rzeczywistych ukrytych intencji i zachowań, czyli stosować hipokryzję.
    Może w związku z tym kreować wizerunek osoby niezwykle pomocnej kobietom, bardzo zaangażowanej w ich sprawy (!) (ale już nie względem mężczyzn) i inwestować znaczne nakłady środków na utrzymywanie takiego wizerunku w otoczeniu, praktycznie na tym się koncentrując.
  • Podwójne standardy. Oprócz tego, że mizoginka może co innego mówić, a co innego robić, to stosuje też podwójne standardy. Tego, co uważa, że nie powinny lub powinny robić inne kobiety, nie odnosi do siebie. Może też domagać się spełnienia jej oczekiwań czy też dokonywać ocen kobiet (np. w środowisku pracy) w sposób wyraźnie zaostrzony w porównaniu do płci przeciwnej.

Warto mieć ponadto na uwadze, że:

Ukryte, zawoalowane wrogie działania występują w przypadku ukrytego narcyzmu.

  • Charakterystyczna dla ukrytego narcyzmu jest z kolei zaawansowana manipulacja.

Praktycznie funkcjonowanie takiej narcystycznej osoby w otoczeniu opiera się na ciągłym manipulowaniu innymi ludźmi (kontrolowaniu innych) w tworzonych przez te osoby sieciach. W ten sposób przejawia brak umiejętności nawiązywania zdrowych relacji społecznych, przede wszystkim poprzez wykorzystywanie innych osób do własnych celów i wrogie, antagonistyczne nastawienie względem nich. Aby móc rozegrać swoją grę za pomocą innych na swoją korzyść, jej życie zdominowane knuciem przeciwko innym osobom.

  • Występuje przy tym nieraz umiejętność doskonałej imitacji dobrej relacji interpersonalnej i właściwych relacji społecznych przy jednoczesnym podkopywaniu opinii innej kobiety za jej plecami. To z kolei wyraźnie wskazuje na typową dwulicowość, skoncentrowanie wyłącznie na zaspokojeniu swoich egotycznych potrzeb poprzez doskonalenie swojej przebiegłości i brak jakichkolwiek zasad moralnych (skrupułów), występujące w narcystycznej osobowości.
O czym jeszcze warto pamiętać w przypadku ukrytej narcyzki?
  • Ukryta narcyzka (podobnie jak ukryty narcyz) nie ma przy tym żadnych skrupułów, aby wykorzystać wiedzę na temat tego, jak odkryć jej prawdziwe intencje, aby móc się lepiej kamuflować oraz starać się uskuteczniać projekcje, w których to właśnie swoją ofiarę przedstawia jako przemocowego narcyza.

Podkreślam to na podstawie moich osobistych bezpośrednich doświadczeń z 6 narcyzami-psychopatami, na podstawie relacji z naprawdę wieloma osobami, które zechciały się ze mną podzielić swoimi osobistymi doświadczeniami z narcyzami, a także na podstawie opisów doświadczeń innych osób, które gdzieś w przestrzeni publicznej się nimi podzieliły oraz na podstawie wyników badań.

Warto więc zbierać dowody na potwierdzenie zachowań narcyza/narcyzki (ale ich nie wymuszać), kierować się otwartym umysłem, łączyć kropki ze sobą i zapisywać swoje obserwacje choćby na kartce papieru (wypowiedzi i zachowania narcyz/a/ki). Na podstawie tych fragmentów zapisów może wyłonić się obraz narcyzki (swoją drogą, narcyzi-psychopaci robią dokładnie to samo: kolekcjonują fragmenty wypowiedzi i cokolwiek pochodzącego od danej osoby, którą uważają za swojego wroga, aby tworzyć własną narrację na temat tej osoby. Różnica jest taka, że w przypadku narcyza brakuje w jego wytworze logicznych spoin. Jest to swoisty zlepek siłą połączonych, wyrwanych z kontekstu elementów i jego kłamstw. Natomiast zebrane elementy dotyczące narcyza zaczynają się układać w logiczną całość, a obszar w ten sposób wyłaniającego się obrazu poszerzać. Krótko mówiąc: narcyz tworzy obraz, natomiast obserwator narcyza – po prostu go ujawnia).

Skala cynizmu, braku przyzwoitości i jakiegokolwiek honoru narcyzów jest niejednokrotnie niewyobrażalna i osobom, które nie miały z nimi do czynienia, po prostu nieraz wydaje się absurdalna i stąd niewiarygodna. A jednak ma miejsce.

Poziom żenady, jaką swoim podejściem i zachowaniem prezentuje narcyz/ka – można powiedzieć wprost – sięga dna (albo nawet niżej). Narcyzi wykorzystują praktycznie każdą nadarzającą okazję, aby móc dalej zaspokajać się ludźmi i tym, co ludzie wnoszą do otoczenia.
Dlatego też zdaję sobie sprawę z ryzyka, jakie stwarza publikacja m.in. moich treści dotyczących tego, w jaki sposób rozpoznać narcyza. Z drugiej jednak strony stoję na stanowisku, że należy ujawniać przemocowe działania, opisywać je i podawać sprawdzone sposoby radzenia sobie w takich sytuacjach, bo są to rozwiązania, które pozwalają z tej przemocy wyjść i lepiej sobie radzić z nią w przyszłości. Zapraszam przy tym zawsze na czat ze mną, na którym można omówić własną indywidualną sytuację, w szczególności, gdy na tej stronie brak jest wyczerpujących informacji dotyczących własnej konkretnej sytuacji.

Konkluzje. Czyli co można stwierdzić na podstawie podejścia i zachowań mizoginki?

A no można stwierdzić, że u mizoginki występuje:

  • niezdrowa koncentracja na innej kobiecie, jako obiekcie, który może jej zagrozić w różnych aspektach jej funkcjonowania (fiksacja). Jej zachowania kierowane są silną zazdrością, złością, nienawiścią, a więc z zawiścią.
  • niskie poczucie własnej wartości i własnej tożsamości. Desperacko tworzy swój własny wizerunek ze skrawków rzeczywistości, jednocześnie żyjąc w ciągłym strachu, że jej brak kompetencji i mentalna pustka oraz brudne intencje wobec innych kobiet mogą zostać obnażone.

    Ponadto:
  • Zachowanie mizoginki wskazuje na silnie zaburzone relacje z ważną dla swojego funkcjonowania kobietą (matką), a implikacje psychiczne nie zostały przepracowane i rzutują na obecne funkcjonowanie. Swoje frustracje odgrywa na innej kobiecie.
  • Mając poczucie ciągłego zagrożenia ze strony innych kobiet, niezdrowo, nadmiernie koncentruje się na ekspresji innych kobiet: od wyglądu innej kobiety, poprzez jej kompetencje społeczne i aspiracje zawodowe, a kończąc na sposobie spędzania przez nią wolnego czasu.
  • Stosuje przemoc wprost, jawnie lub w sposób zakamuflowany, zawoalowany, poprzez inne osoby. W obu przypadkach skutki są odczuwalne i mają niejednokrotnie poważne szkody psychiczne u kobiety doświadczającej tej przemocy, jako skutek silnej koncentracji mizoginki na osłabieniu i zniszczeniu wyimaginowanej przeciwniczki.
  • Mizoginia może być częścią ogólnej nienawiści do ludzi, a więc wskazywać nie tylko na antyspołeczne zachowania wobec kobiet, ale antyspołeczne w ogóle, co jest z kolei cechą narcyzmu, socjopatii, psychopatii. Należałoby zatem w tym wypadku przyjrzeć się relacjom mizoginki nie tylko z kobietami, ale także z mężczyznami, w tym w otoczeniu zawodowym i rodzinnym, a także z dziećmi, w tym z własnymi.
  • Ukryta mizoginka, tak jak ukryty narcyz, nie dąży do wyjaśnienia sytuacji, którą sama stworzyła, bo jej celem nie jest rozwiązywanie konfliktów, ale właśnie ich tworzenie i gmatwanie, zaciemnianie obrazu i narzucanie własnej narracji do własnych rozgrywek mających na celu dowartościowywanie się kosztem innej kobiety.
  • Opisane działania mizoginiczne nie są jedynie domeną części kobiet, ale także części mężczyzn wobec kobiet. Kobiety mizoginki wykorzystują nastawienie mizoginów do własnych celów związanych z innymi kobietami.
  • Mizoginką może być koleżanka z pracy, szefowa, kobieta na wysokim wyeksponowanym w społeczeństwie stanowisku, postrzegana jako wybitnie walcząca o prawa kobiet, a także matka, ciotka czy babcia lub jakakolwiek inna kobieta z rodziny czy z jakiejkolwiek innej społeczności.
    W związku z tym, odbiorczyniami szkód są kobiety posiadające umiejętności i gotowość do nawiązywania i podtrzymywania prawidłowych relacji, ufne i empatyczne, nastawione na współpracę, a także znajdujące się w jakimś psychicznym lub formalnym stopniu zależności od mizoginki. Takie aspekty i cechy innych kobiet wykorzystują mizoginki.

    I co w takiej sytuacji?

Na co zwrócić uwagę, mając świadomość występowania kobiecej mizoginii i co z tym zrobić?

  • Na pewno nie postrzegać teraz wszystkich kobiet jako potencjalnych mizoginek (swoją drogą, to by było spełnienie marzeń chyba wszystkich mizoginek, więc nie dawajmy im takiej satysfakcji). Warto, przede wszystkim, zdawać sobie sprawę, że takie w naszym otoczeniu występują i nie czarować się.

Lepiej założyć, że z takimi obecnie gdzieś się stykamy i w przyszłości też się zetkniemy. Mało tego: nawet wejdziemy z którąś mizoginką w relację, która przez dłuższy czas nie będzie wzbudzać żadnych podejrzeń.
Wiedząc jednak, jakie mizoginki podejmują działania i czym się kierują, wcześniej czy później zauważymy czerwone flagi i pewne zachowania mizoginistyczne zostaną ujawnione. Nawet te skrzętnie ukrywane.

Warto w ogóle być uważnym w każdej relacji.
Łatwiej wtedy wyplątać się z takiej relacji i podjąć odpowiednie działania dla swojej ochrony i mające na celu wyciągnięcie konsekwencji wobec mizoginki w związku z jej przemocowymi działaniami.

  • Warto zwracać uwagę na zachowania charakterystyczne dla ukrytej mizoginii/ukrytego narcyzmu, które zostały opisane wyżej.
    Jeśli natomiast zachowania są jawne i bezpośrednie, to nie będzie wtedy większych wątpliwości, aby stwierdzić, że mamy do czynienia z mizoginią.
  • Poza tym ufać sobie.
    W szczególności, gdy czujemy, że coś jest nie tak i coś nam przeszkadza.
    A jeśli jeszcze jesteśmy na wczesnym etapie ukrytej mizoginii, czy w ogóle ukrytego narcyzmu/psychopatii w wydaniu kobiecym, i nie mamy żadnych podstaw, aby stwierdzić, że coś jest nie tak, to warto zwrócić uwagę, jakie uczucia ma się do danej osoby.

    Czy pomimo zachowania, które jest (wydaje się być) w porządku, to jednak ta osoba w jakiś sposób od siebie odpycha? Może wywołuje jakieś zmęczenie? A może poczucie, jakby się jechało na rollercoasterze, nawet gdy zachowuje się w sposób powściągliwy, spokojny, zrównoważony? A tym bardziej gdy pewne odczucie trwa dłużej. Może to być właśnie jedyny sygnał, aby zakończyć tą relację, nie zmuszać się do niej.

    Pamiętajmy, że nie mamy obowiązku lubić wszystkich. Po prostu możemy sobie kogoś nie lubić, coś w nim/w niej może nam nie pasować i tyle. I nie ważne, że większości w grupie taka osoba pasuje.
  • Rozpoznać własne granice i się ich trzymać. Jest to przejaw dbania o siebie. W przypadku ich bezpardonowego łamania i psychicznego osłabienia, oprócz odcięcia się od mizoginki, warto rozważyć psychoterapię, a w międzyczasie samej sobie zapewnić najbardziej przyjazne sposoby regeneracji. Warto przy tym zrozumieć, że odczuwane przez nas skutki w postaci pogorszenia psychicznego samopoczucia są przejawem silnie zaburzonej osobowości mizoginki i jej intencji.
  • Nazywać i wskazywać jawnie i otwarcie szkodliwe zachowania mizoginki. Konfrontować ją z tym, co robi i podejmować działania zmierzające do podejmowania przez nią odpowiedzialności. Zbierać dowody potwierdzające szkodliwość tych działań.
  • Informować o działaniach podejmowanych przez mizoginkę przełożonych, a przy braku odpowiedniej reakcji z ich strony zwracać się do wyższych instancji. Ujawniać innym zaufanym osobom: w rodzinie, przyjaciołom i znajomym, szerszej społeczności. W szczególności tym, którzy posiadają kompetencje do przeciwdziałania zachowaniom przemocowym i którzy w tym zakresie mogą udzielić wsparcia. Warto też skontaktować się w tym zakresie z prawnikiem.

    Działania mizoginki w grupie zawodowej niejednokrotnie stanowią mobbing, w związku z czym pod tym względem pracodawca jest zobowiązany, aby zająć się problemem. Można też anonimowo złożyć zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy. Jakkolwiek, warto mieć przy tym wsparcie w postaci większej liczby osób, które doświadczyły podobnego traktowania ze strony konkretnej osoby, czy po prostu mają już doświadczenie w rozwiązywaniu problemów mobbingu, dyskryminacji i przemocy (organizacje antymobbingowe).

    Wniosek na koniec?
    Warto trzymać się razem. Ale nie za wszelką cenę. Nie za cenę własnej godności i tożsamości. I nie za cenę lojalności wobec siebie samej.

Spodobał Ci się ten artykuł?


Udostępnij:
Pin Share

2 thoughts on “Mizoginia ze strony kobiet. Jak rozpoznać? Co z tym zrobić?

  1. Pani Kasiu,
    dziekuje za perfekcyjny portret psychologiczny mojej matki ( z ktora nie mam kontaktu od ponad 3 lat). To jest przerazajace gdy corka – jako dorosla kobieta – uswiadamia sobie nagle, ze cale zycie zyla z matka-mizoginka i byla swiadkiem jej intryg, a takze ofiara od swoich najmlodszych lat.
    Wyjscie z tego kieratu i dostrzezenie tych schematycznych zachowan jest kluczem do normalnego zycia. pani nam to umozliwia piszac w ten sposob. Ja to przeszlam i potrafie chronic siebie, moich najblizszych, ale prawda jest, ze zachowania mizoginki sa popierane przez jej najblizsze otoczenie, ktore nie cierpi przez nia bezposrednio ( maz, synowie, inni mezczyzni) ale maja satysfakcje ze znalezienia sobie wspolnego kozla ofiarnego. Tych ludzi sie nie uleczy. Oni sa slepi na jakiekolwiek dowody, zachowan i intryg mizoginki. Interpretacja zawsze bedzie przeciwko kobiecie-ofierze, ktora probuje “cos wykazac, udowodnic”.
    Opisuje Pani to zaburzenie osobowosci z taka trojwymiarowa precyzja, ktora przede wszystkim uspokaja i potwierdza obserwacje innych (szczegolnie geneze problemu mizoginki swietnie pani ujela: brak zdrowej relacji z inna kobieta, np.)
    matka). Czlowiek przestaje myslec ze “zwariowal”.
    To straszne gdy dziecko rodzi sie w takim otoczeniu i z ufnoscia chlonie przemoc wobec siebie sadzac ze na to zasluguje.
    Zycze kazdej takiej kobiecie, corce, siostrze sily, aby potrafila odciac toksyczne pedy i wyjsc do swiata, nawet jesli wydaje sie to byc bolem ponad sily. Bo prawda jest ze z mizoginka nie mozna miec relacji – zadnych. Takiej osoby sie nie uleczy.

    1. Dziękuję, Pani Agato, za kolejny komentarz: szczere podzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Są one niezwykle cenne, m.in. przez to, że inne osoby, kobiety, czytające Pani komentarz, które miały podobne doświadczenia i spostrzeżenia, zyskują potwierdzenie, że im się to nie zdawało i mogą sobie zaufać, poczuć się ze sobą u siebie. Cieszę się niezmiernie, że mogłam tym wpisem dać Pani pewne ukojenie.
      Tak jak Pani również uważam, że to straszne, że przez długi czas dziewczynki mające nieprzyjemność posiadania matki-mizoginki przyjmują, że te zawistne zachowania toksycznej matki są okej, tłumiąc w sobie psychiczne cierpienie. I również tak jak Pani zauważam, że niektórym osobom jest na rękę gnębienie jednej kobiety przez drugą kobietę-mizoginkę, szczególnie innym mizoginom/mizoginkom. Zauważam też, że zawiść “produkowana” jest przez osoby silnie zaburzone, których konstrukt osobowościowy jest sztywny, więc, tak jak Pani napisała, nie można tu liczyć, że taki ktoś się zmieni. Od takiej osoby się odchodzi. I uważam, że bardzo dobrze Pani zrobiła, uwalniając się z takiej toksycznej, kaleczącej i wyczerpującej relacji. Zyskała Pani przestrzeń do regeneracji i rozwinięcia swoich skrzydeł. Pozdrawiam Panią serdecznie ❤️

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.